No witam w ten piękny jak na obecne pogodowe standardy dzień! Przychodzę dzisiaj do was z recenzją Kasacji Remigiusza Mroza. Dobrze wiecie, że Fosrta uwielbiam bezgranicznie. Oczywiście Deniwelację już sobie zamówiłam i czekam, czekam niecierpliwie. Zamówiłam też najnowszy album Paramore. Maj jest cudowny, naprawdę. Mają miejsce premiery naprawdę świetnych książek no i nowa płyta Paramore, na którą po cichutku ale z wielką nadzieją czekałam przez kilka lat. Nie przedłużając - zapraszam!
Tytuł: Kasacja
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawca: Czwarta Strona
Data wydania: 18 lutego 2015
Liczba stron: 496
Moja ocena: 10/10
Syn bogatego biznesmena zostaje oskarżony o zabójstwo dwóch osób. Okazuje się, że siedział zamknięty z trupami w swoim mieszkaniu przez dziesięć dni. Piotr Langer nie przyznaje się do winy ani też wprost nie mówi, że dokonał zarzucanego mu czynu.
Sprawa wydaje się na pozór oczywista. Ojciec Piotra zatrudnia Joannę Chyłkę. Prawniczka znana jest z dokonywania rzeczy niemożliwych na sali sądowej. Czy i tym razem odniesie sukces?
W prowadzeniu sprawy Langera Chyłce towarzyszy Kordian Oryśnki, aplikant w firmie Żelazny & McVay. Chłopak ledwo co skończył studia i został rzucony na głęboką wodę. Obserwuje na żywo prowadzone batalie na sali sądowej i coraz bardziej fascynuje się swoją patronką. Czy uda im się wygrać sprawę? I czy aby na pewno w domniemanym zabójstwie wszystko zostało wyjaśnione?
Najjaśniejszą i bezkonkurencyjną gwiazdą Kasacji jest oczywiście Joanna Chyłka. Prawdziwa "baba z jajami", można by spokojnie rzec. Nieustraszona kobieta, która kocha mięso i zjada swoich przeciwników na śniadanie. Słuchająca hard rocka i nienawidząca zdrobnień swojego imienia. Oto Joanna Chyłka. Poznajcie ją, mówię poważnie.
Kordian Oryński, zwany również Zordonem, na początku wydaje się osobą bez charakteru. Piszę, że wydaje się, ponieważ przy postawieniu u boku Chyłki chyba każdy wydałby się przezroczysty. Nie mniej później jakoś się tam powoli wyrabia. Jest okej, po prostu okej.
Remigiusz Mróz nie byłby Remigiuszem Mrozem, gdyby nie "sprzedał" nam wartkiej, pełnej zwrotów akcji fabuły. Jak to u Mroza - dzieje się cały czas i to dzieje się sporo. Oczywiście nie mogę wam zdradzić nic ponadto, co napisałam powyżej, ale naprawdę warto sięgnąć po Kasację. Jest humor, świetne postacie i nieoczywiste wydarzenia, czyli wszystko, co ukochałam sobie w twórczości Mroza.
Pora na rozstrzygnięcie najważniejszej kwestii: co wolę? Chyłkę czy Forsta? Cóż, kiedy dowiedziałam się, że wychodzi Deniwelacja, wręcz skakałam pod sufit. Natomiast po lekturze Zaginięcia w tej chwili nie mam poczucia, że muszę koniecznie zaraz sięgnąć po kolejny tom. Czyli na razie moje serduszko zostaje przy naszym niepokornym komisarzu. Czy to się kiedyś zmieni? Czas pokaże...
Kasację jak i pozostałe tomy ogromnie, ogromnie (żeby nie było, że znowu gorąco) wam polecam. Na pewno przyjemnie spędzicie z nią czas. Trzymajcie się cieplutko i do napisania!
Muszę spróbować zdobyć, książka idealnie trafia w mój gust :)
OdpowiedzUsuńNa pewno się nie zawiedziesz ;)
Usuń