poniedziałek, 6 maja 2024

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE KWIETNIA

     Lekko spóźniona przychodzę tutaj z podsumowaniem czytelniczym kwietnia. Miałam wrażenie, że nie czytam/słucham absolutnie nic, ale jednak jakoś uzbierało mi się sześć książek. Zapraszam.

 

PRZECZYTANE W KWIETNIU

 

1. Soul of a witch Harley Laroux

 


 

 2. Do raju Hanya Yanagihara

 


 

3. Wojna o jadeit Fonda Lee

 


 

4. Narzeczona na zamówienie Angelika Łabuda

 


 

5. Podbój Elle Kennedy

 


 

6. Cyjan Jarosław Dobrowolski

 


 

    Miesiąc zaczęłam z zakończeniem trylogii Przeklęte dusze. Trzeba mieć naprawdę konkretny pomysł na swoich bohaterów, żeby poznawanie tej samej historii z trzech perspektyw się nie nużyło. I faktycznie się nie nudzi. Obserwowanie budzącej się w Everly mocy było interesujące. I lubię opowieści o czarownicach.


    Później skończyłam czytać Do raju Hanyi Yanagihary. Co to była za książka! Czytałam ją dość długo ale nie żałuję ani minuty i ani jednego zachwytu nad treścią. To jedna z tych książek, po które trochę boję się sięgać. Jedna z tych, które zmieniają coś w życiu. Do raju to opowieść o trzech bohaterach, których łączą pokolenia i pogoń za tym nieuchwytnym rajem. Pokazuje, że każdy człowiek jest ofiarą czasów, z których pochodzi a czasami nawet i swojej rodziny. Piękne. 


    Następnie kolejna książka, którą czytałam dłużej, niżby wypadało. Wojna o jadeit to drugi tom zasłużenie głośnej Sagi o Zielonych Kościach. To trochę urban fantasy, ale przede wszystkim opowieść o niekończącym się cyklu zemsty i walki o władzę i wpływy na Kekonie. Genialnie napisana, z fantastycznie rozbudowanymi postaciami i światem przedstawionym. Jestem bardzo ciekawa zakończenia. 


    Książka z cyklu Booktok made me do it... Tak, zobaczyłam już tle cytatów z tej powieści, że odpaliłam audio Narzeczona na zamówienie. Przesłuchałam praktycznie na dwa razy. Bardzo lubię motyw udawanego randkowania, narzeczeństwa etc. Może spodziewałam się czegoś więcej, ale i tak bawiłam się bardzo dobrze. 


    Pewnego dnia spontanicznie postanowiłam zapoznać się z serią Off Campus i tak się z nią bujam i przesłuchałam już trzeci tom. Ta seria ma naprawdę potężny fandom i choć bawię się dobrze słuchając tych książek, to nie są dla mnie niczym więcej niż zwykłymi hokejówkami. Ale Ok, lubię hokejówki a te mają już swoje lata i szczerze nie spodziewałam się w nich takiej ilości wiadomo jakich scen. Chyba można więc uznać Elle Kennedy za prekursorkę poczytnych obecnie romansów. Gdyby ktoś mi powiedział, że "Układ" został napisany rok temu, uwierzyłabym. A w oryginale ukazała się 9 lat temu.


    W końcu Cyjan, którego premierę przegapiłam i bałam się, że już nie zdobędę egzemplarza. Nakłady Planety Czytelnika raczej nie są bardzo duże. Cóż, udało mi się go zamówić, przeczytałam i... Podobał mi się, chociaż wolę pierwszą część. Głównie za sprawą mistycznej aury Bieszczad, której tym razem mi zabrakło. Przenosimy się z akcją do miasta. Ten ruch jest bardzo potrzebny w rozwoju postaci Konrada, autor bowiem uchyla rąbka tajemnicy o jego pochodzeniu. I jest to faktycznie tylko rąbek, więc czekam na kolejną część. 


LICZBA PRZECZYTANYCH STRON: 3257


BOOK HAUL


1. The finish line Kate Stewart

2. Addicted to you Ritchie Becca, Ritchie Krista

3. Paderborn Remigiusz Mróz

4. Ex Hex Erin Sterling

5. Fangirl powieść graficzna I Rainbow Rowell

6. Dom pożądania Alexis Henderson

7. Żółtko Mary H.K. Choi

8. Żniwa dusz Patrcia Briggs

9. Roznosiciel [Nekroskop V] Brian Lumley

10. Światło w płomieniu Jennifer L. Armentrout

11. Pierwsza faza zaćmienia Agata Polte

12. Szkarłatna Ćma Kristen Ciccarelli

13. Furyborn. Zrodzona z furii Claire Legrand

środa, 3 kwietnia 2024

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE MARCA

     Cześć! Pierwszy kwartał tego roku minął, czas więc na kolejne czytelnicze podsumowanie miesiąca. W marcu trochę zaszalałam, bo przeczytałam 11 książek. No dobra, trochę oszukałam, bo w ostatnim podsumowaniu zapomniałam o pewnym Dramione, więc zaliczam je sobie do marcowych lektur. Zapraszam.

 

PRZECZYTANE W MARCU

 

1. To tylko układ Natalia Wiktor

 


 2. W kajdanach SenLinYu

 


 

3.Dwór koszmarów Adrianna Senger

 


 

4. Precedens Remigiusz Mróz

 


 

5. Steel Princess Rina Kent

 


 6. Kochanek barbarzyńca Ruby Dixon

 


 

7. Księga Azraela Amber V. Nicole

 


 

8. Drop dead queen C. Hallman

 


 

9. Covet. Przetrwanie Tracy Wolff

 


 

10. Łaska Sara Cate

 



 

11. Polowanie na czarownice Margit Sandemo




    Miesiąc rozpoczęłam od książki do recenzji. Natalia Wiktor stworzyła dość ciekawą historię. Która, z perspektywy czasu, w ogóle nie zapadła mi w pamięć ani też nie wracam do niej myślami. Quasi-mafijna organizacja, gorący romans (czytałam gorętsze), parę kłód rzucanych pod nogi bohaterom i mamy przepis na romans, jakich powstały już tysiące albo i więcej. Wystawiłam tej książce mimo wszystko pozytywną recenzję, więc nie zamierzam się nad nią pastwić. Dość napisać, że nie uleżała się dobrze w mojej pamięci.


    Później przeczytałam coś, czego w życiu nie planowałam. Kiedy fanfiction czytali wszyscy, ja sięgałam po nie sporadycznie. Choć sama napisałam kilka historii, dziejących się w uniwersum Pottera czy Morganville. Czytałam kilka potterowych oczywiście, a moim ulubionym był fanfik o 30 Seconds to Mars. Co dziwne, nigdy nie byłam w fandomie choć ich muzykę lubię. To ff dostarczyło mi mnóstwa emocji, tak samo jak W kajdanach. Zacznijmy od świata, który jest fascynujący. Autorka opisuje bowiem alternatywne zakończenie bitwy z Voldemortem, w którym ten wygrywa a świat nie jest zbyt przyjaznym miejscem. Wszystkie postaci, które potterheads kochają, nie żyją. Jedyną ocalałą z opozycji jest Hermiona, która budzi się w Opowieści podręcznej, ale to potterowy fanfik. Mogłabym o W kajdanach napisać bardzo dużo. Autorka ujęła mnie wyczerpującymi opisami leczenia, które nie jest po prostu machaniem różdżką. Każda scena jest dopracowana do perfekcji, a kiedy cierpiąca na amnezję Hermiona odzyskuje wspomnienia... Zapomnijmy, że autorka pożyczyła sobie świat i bohaterów. To jest kawał dobrej historii. Po prostu.


    Druga w tym miesiącu książka do recenzji to mroczna baśń, w której główna bohaterka musi zawalczyć o swoją wolność. Adrianna Senger stworzyła ciekawą historię z mnóstwem nadnaturalnych istot i dwoma królestwami, które reprezentują światło i mrok. Lubię motyw walki dobra ze złem a to po prostu dobry debiut.


    Można by rzec: kolejny miesiąc, kolejna Chyłka. Nie mam pojęcia, który to dokładnie tom z kolei. Być może gdybym miała to wszystko czytać, to bym się poddała. Zamiast tego sobie słucham i jest fajnie. Szczególnie dzięki Krzysztofowi Gosztyle, który nadaje charakteru każdej postaci.


    Przesłuchałam drugi tom serii Royal Elite, w którym Elsa pokazuje resztki charakteru, po czym znowu daje się omamić Aidenowi. Aidenowi, który knuł przeciwko niej, ale przez przypadek się zakochał. Ups. Będę słuchać dalej, bo twist z zakończenia mnie zaskoczył.


    Następnie przesłuchałam sobie trzeci tom serii, która spędza sen z powiek każdemu, kto próbuje brać tę historię na poważnie. Tym razem autorka skupia się na Kirze i Aehako. Ku mojej uciesze Ruby Dixon nie zapomniała o małych zielonych ludzikach i jakoś rozwiązała ten problem. Ale umówmy się: dla świata przedstawionego nikt do tych książek nie zagląda. Czy będę słuchać dalej? Oczywiście. Czy czuję się guilty, że mam frajdę ze słuchania tych książek? Nie.


    W pewnych kręgach okrzyknięto Księgę Azraela najlepszym romantasy, z jakim dana osoba się spotkała. Zgodzę się, że jest dobrze napisana i że świat przedstawiony jest dobrze rozwinięty. Moim zdaniem jest zdecydowanie za długa i koszmarnie przegadana. Na ponad siedmiuset stronach nie dzieje się właściwie nic. Bohaterowie byli mi totalnie obojętni. Podziękuję, nie będę się dalej męczyć.


    Kontynuuję przygodę z drugą serią z elitarnym uniwersytetem w tle, sięgnęłam więc po Drop dead queen. Po emocjonującym finale pierwszej części wracamy do podobnej do pierwszego tomu konstrukcji fabularnej. Coś jednak się zmienia, a mianowicie uczucia Quintona. Okej, trochę bawią mnie oczywiste podobieństwa do serii Royal Elite. Być może nawet C. Hallman nie ściągała od Riny Kent. W końcu w literaturze ponoć już wszystko był i takie tam. Czeka mnie już tylko finał, który wleciał już na Legimi. 


    Na Covet czekałam bardzo, bardzo, bardzo długo. Zakochałam się w tej historii. Tracy Wolff w tym tomie rozszerza nieco swój świat, zabierając nas poza bramy Katmere. Kurczę, ta kobieta nawet doprowadziła mnie do płaczu. Zrehabilitowała się podjętą przez Grace pewną decyzją i kurczę, chcę już więcej.


    Skończyłam cykl Salacious Players Club. To znaczy przypuszczam, że skończyłam, bo Sara Cate napisała już o wszystkich założycielach pewnego klubu. Przy okazji poprzednich tomów napisałam już trochę o tej serii i podtrzymuję zdanie, że jest bardzo dobra. Szczególnie podoba mi się wyczucie autorki do pisania o fantazjach. 


    I w końcu, rzutem na taśmę, przesłuchałam do końca drugiego tomu SOLL. Lubię tę historię i powrót do niej jest bardzo przyjemny. 


LICZBA PRZECZYTANYCH STRON: 5797


BOOK HAUL


1. Iron Flame. Żelazny płomień Rebecca Yarros

2. Does it hurt? H.D. Carlton

3. Haunting Adeline I H.D. Carlton

4. Haunting Adeline II H.D. Carlton

5. Excalibur Bernard Cornwell

6. Rozkosz. Książka do czytania jedną ręką Caro Bukowski

7. Covet. Przetrwanie Tracy Wolff

8. Cyjan. Krwiopijca 2 Jarosław Dobrowolski

 

    Do napisania!

niedziela, 3 marca 2024

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE LUTEGO

     Cześć! Przyszła pora na podsumowanie kolejnego miesiąca. Czytanie nie szło mi jakoś szybko. Skończyłam sześć książek. Zapraszam

 

PRZECZYTANE W LUTYM

 

1. Mój współlokator jest wampirem Jenna Levine

 


 
2. Więzy Sara Cate 

 


3. Magia zabija Ilona Andrews

 


 4. Deviant King Rina Kent

 


 5. Czas pogardy Andrzej Sapkowski

 

 


6. King of Corium 



    Na początku miesiąca mój wzrok padł na książkę "Mój współlokator jest wampirem" i już wiedziałam, że właśnie nadeszła idealna pora na lekturę. Idealna, bo i ta książka jest idealnie wyważona. Trochę dziwna, zabawna, troszkę spicy... Ale jest przede wszystkim opowieścią o staroświeckim i totalnie nieszkodliwym wampirze... Spotkałam się z takim nocnym stworzeniem po raz pierwszy i niezwykle mi się to spotkanie spodobało. 


    Kontynuując przygodę z serią od Sary Cate, przesłuchałam sobie trzeciej części. Przede mną czwarta i chyba ostatnia. Tym razem poznajemy pewne małżeństwo i ich wieloletniego przyjaciela. Najbardziej w tych książkach podoba mi się to, że autorka opisuje wszystko bardzo naturalnie, przez co nic tam nie wydaje się dziwne ani nie odrzuca czytelnika. 


    Po zbyt długiej przerwie wróciłam do Kate Daniels. Można by pomyśleć, że po takiej przerwie będę miała problem, aby wkręcić się w fabułę, ale podczas lektury szybko przypomniałam sobie najważniejsze wydarzenia i niektóre postaci. Bardzo lubię wracać do Kate i Currana i obserwować ich kolejne przygody.


    Do Deviant King ciągnęło mnie już od jakiegoś czasu, więc w końcu wzięłam i przeczytałam. To niby dark romance, ale ja tych darków już trochę czytałam i raczej nie wywaliło mnie z butów. Co nie znaczy, że ta książka mi się nie podobała. Mamy pewną tajemnicę, niezłych bohaterów i ciekawy świat przedstawiony.


    Moim zdaniem wiedźmińskiego słuchowiska nie można słuchać na przyspieszeniu, tylko trzeba się nim delektować. I tak na słuchaniu sobie Sapkowskiego spędzam dużo więcej czasu niż normalnie na słuchaniu audiobooka, gdzie przyspieszam do 2x a nawet niektóre już 2,5x. Dwa tomy sagi za mną. Mamy dużo polityki, walk i poszukiwania Ciri, na którą nie wiedzieć czemu uparli się wszyscy możni opisanego świata. Oczywiście będę słuchać dalej. 


    Sięgnęłam po dość głośną premierę od kobiecego. Kolejny spicy&dark, więc I'm into it... Czytałam ją mniej-więcej w czasie słuchania Deviant King, więc bez problemu mogę dostrzec oczywiste podobieństwa. Obie mają nawet słowo king w tytule, nad czym wcześniej jakoś się nie pochyliłam. Na pewno są trzy części i nie jestem pewna, czy nie będzie więcej. Będę kontynuować tą fascynującą przygodę (pisane tylko trochę sarkastycznie). Chcę wiedzieć jak będzie wyglądać relacja głównych bohaterów po zakończeniu pierwszej części. 


LICZBA PRZECZYTANYCH STRON: 2306


BOOK HAUL


1. Anioł nocy. Nemezis I Brent Weeks

2. Cień doskonały Brent Weeks

3. Droga cienia Brent Weeks

4. Poza cieniem Brent Weeks

5. Na krawędzi cienia Brent Weeks

6. Żmija i skrzydła nocy Carissa Broadbent

7. Córka dymu i kości Laini Taylor

8. Wszyscy byliśmy za młodzi Maria Lichoń

9. To tylko układ Natalia Wiktor

10. Dwór koszmarów Adrianna Senger

11. Ukryta [dom nocy 12]

12. Miłość na krawędzi Sophie McKenzie 


    Do napisania!

czwartek, 1 lutego 2024

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE STYCZNIA

     Trudno uwierzyć, że minął już pierwszy miesiąc 2024 roku. Może nie zaczęłam go z przytupem, jednak styczeń zamknęłam z godną liczbą dziesięciu przeczytanych książek. 

 

 PRZECZYTANE W STYCZNIU

 

 1. Corrupt Corinne Michaels

 


 

2. Zauroczenie Margit Sandemo

 


 

 3. Balance Lucia Franco

 


 

4. Jak ująć diabła Kerri Maniscalco

 


 

5. Podglądacz Sara Cate

 

 

6. Mszczuj Katarzyna Berenika Miszczuk

 


 

7. Divine Rivals Rebecca Ross

 


 

8. Błąd Elle Kennedy

 


 

9. Złamane obietnice Lilianna Kos

 


 

10. The Atlas Paradox Olivie Blake

 


 

    Corrupt słyszałam wiele dobrego. Mam zamiar kontynuować tę serię, ale nie uważam jej za genialną. Czytałam już dość dużo darków i ten nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia.

 

    Spontanicznie zaczęłam słuchać Sagi o Ludziach Lodu. To moje drugie spotkanie z tą sagą rodzinną. Pierwszy tom dość dobrze zachował się w mojej pamięci i moim zdaniem ta książka nie zestarzała się źle.

 

    Od Lucii Franco czytałam Hush, hush i Sey yes. Byłam bardzo ciekawa jej nowej książki. Zaczęłam drugi tom, ale nie wiem, czy będę kontynuować tę serię. Już pierwsza część miejscami bardzo mnie męczyła. Jest zdecydowanie za długa i koszmarnie przegadana. Poza tym nie interesuje mnie gimnastyka i rozwlekłe opisy treningów. Relacja szesnastolatki z trzydziestolatkiem jest obrzydliwa. 


    Przejdziemy teraz do czegoś o wiele lepszego, czyli do zwieńczenia serii Stalking Jack the reaper. Finał był dla mnie bardzo satysfakcjonujący. Podoba mi się nawiązanie do pierwszego tomu, ale tu nie mogę zdradzić nic więcej. Szkoda kończyć dobre serie.


    Płynąc na fali słuchania erotyków, trafiłam na serię od Sary Cate. Autorka ma konkretny pomysł na te książki. Podoba mi się normalizujące podejście do różnych fantazji. 


    Zawsze z wielkim entuzjazmem podchodzę do książek z serii Kwiat Paproci. Dobrze było poznać nowe przygody Jarogniewy. Mam wrażenie, że autorka mogłaby o niej pisać i pisać. Czekam na kolejny tom.


    Styczniowa gwiazda, czyli Divine Rivals. Jaka ta książka jest dobra. Podoba mi się w niej dosłownie wszystko a już najbardziej urzekł mnie koncept magicznych maszyn do pisania.


    Drugi tom serii Off campus to historia Logana. Chyba mimo wszystko bardziej podoba mi się pierwszy tom, ale przy Błędzie bawiłam się równie dobrze. 


    Złamane obietnice to będzie chyba ostatni romans mafijny, z jakim świadomie będę obcować. Kompletnie nie leży mi usprawiedliwianie czynów capo przez zakochaną kobietę. Książka sama w sobie jest interesująca, ale aspekt zabijania, zemsty, a później rzucanie się w splamione krwią ramiona ukochanego... No nie.


    Na deser perełka, na którą niecierpliwie czekałam. Świetna kontynuacja The Atlas Six, która oczarowała mnie świetnym systemem magicznym i klimatem dark academia. Nie mogę doczekać się finału.


LICZBA PRZECZYTANYCH STRON: 4278


BOOK HAUL


1. Divine Rivals Rebecca Ross

2. Mszczuj Katarzyna Berenika Miszczuk 

3. Księga magii Alice Hoffman

4. Pamiętnik księżniczki 1 Meg Cabot

5. Mowa umarłych Brian Lumley

6. The Atlas Paradox Olivie Blake

7. Kabalista Remigiusz Mróz

8. Belladonna Adalyn Grace

9. Pakt królowej Anne Bishop


    Do napisania!