czwartek, 31 grudnia 2020

CZYTELNICZE PODSUMOWANIE GRUDNIA I 2020 ROKU

     Cześć! Witam was w tym szczególnym dniu, kiedy czekamy na nowy rok, nierzadko z niecierpliwością. Oczywiście wraz z północą wszystko co złe się nie zeruje, trudno jednak wyczekiwać północy bez choćby odrobinki nadziei. Chociaż 3/4 tego roku upłynęło nam pod znakiem pandemii i tego czasu na czytanie być może było więcej, to ja aż tak znowu nie szalałam. Zresztą zapraszam dalej.


PRZECZYTANE W GRUDNIU

 

1. Ognisty krzyż Diana Gabaldon

 


 

2. Na zawsze martwy Charlaine Harris

 


 

3. After dead. What came next in the world od Sookie Stackhouse

 


 

4. Angrelfall. Opowieść Penryn o końcu świata Susan Ee

 


 

5. Penryn i świat po Susan Ee

 


 

6. Penryn i kres dni Susan Ee

 


 

7. Winter Marissa Meyer

 


 

     Grudzień upłynął mi w głównej mierze na literackich zachwytach. Wreszcie, w końcu po tylu latach sięgnęłam po zakończenie Kronik Księżycowych Marissy Meyer. Cóż to była za lektura! Jestem zachwycona wszystkim: od okładki aż po przepełnioną akcją treść. Przypadkowo sięgnęłam po trylogię Susan Ee, chociaż nie miałam w bliskich planach jej czytania. Po prostu przeglądałam pozycje na moim czytniku i przepadłam. Przeczytałam wszystkie części w kilka dni. Dawno żadne książki mnie tak nie pochłonęły. Poza tym wreszcie skończyłam czytać cegłę Diany Gabaldon. Podobało mi się, ale ponad tysiąc stron może trochę znużyć, więc znowu robię sobie przerwę od przygód Jamiego i Claire. No i w końcu zakończyłam moją przygodę z serią o Sookie Stackhouse. Serial uwielbiam a książki też były ciekawe. Uważam jednak, że twórcy serialu wyciągnęli z opowieści Harris to, co najlepsze i wykorzystali maksymalnie potencjał niektórych postaci.

 

LICZBA PRZECZYTANYCH STRON WYNOSI 3879

 

     Całkiem nieźle, choć na wynik w głównej mierze wpłynęła cegiełka Diany Gabaldon. Jeśli chodzi o nowe pozycje w biblioteczce, to przybyła do mnie jedna, ale jak bardzo wyczekiwana Ja, ocalona Katarzyny Bereniki Miszczuk.

 

 PODSUMOWANIE 2020 ROKU

 

     Tak samo jak w zeszłym roku, tak i w tym chciałam przeczytać setkę książek. Nie udało się, jednak nie miałam  jakiegoś wielkiego parcia na tę liczbę. Przeczytałam 86 książek. Co ciekawe, to trzy pozycje mniej niż w zeszłym roku. Tendencję spadkową odnotowałam również, jeśli chodzi o pozycje, które zasiliły moje regały. W tym roku przybyły do mnie 154 książki. Raczej powinnam się cieszyć, że było ich mniej niż w zeszłym roku, bo miejsca na książki nie przybywa. Liczba przeczytanych stron wynosi zaś 36843, co przyprawia o zawrót głowy. 

 

 TOP 10

 

     Pora na zestawienie tych najlepszych; tych 10/10; tych zapierających dech w piersiach; tych słodkich i rozczulających; tych dziwnych i skłaniających do refleksji; tych zaskakujących; tych zapadających w pamięć i serce (kolejność przypadkowa).

 

1. Winter Marissa Meyer

2. Czerwony śnieg Ian R. McLeod

3. Kontakt alarmowy Mary H. K. Choi

4. Kochanie, zabiłam nasze koty Dorota Masłowska

5. NOS4A2 Joe Hill

6. Stacja jedenaście Emily St. John Mandel

7.  Dziesięć tysięcy drzwi Alix E. Harrow

8. Zasady Magii Alice Hoffman

9. Dracula Bram Stoker

10. Lato koloru wiśni (i kontynuacja) Carina Bartsch 

 

4 KOSZMARKI I ROZCZAROWANIA

 

1. Korona kłamstw Pepper Winters

2. Antologia Pożądanie

3. Aż do śmierci (niestety) Jennifer L. Armentrout

4. Cichy szept  Julia Magdalena Grabsky 

 

     Ten rok był całkiem przyjemny jeśli nie liczyć wydarzeń związanych z pandemią i polityką. Spędzałam więcej czasu w domu, w marcu brałam udział w vampiriadzie i bawiłam się naprawdę świetnie. Parę miesięcy temu odkryłam w sobie na nowo miłość do układania puzzli. Dzięki temu zaczęłam słuchać więcej podcastów (a właściwie jednego, czyli Czytu czytu). Tak więc mój czas wolny dzielę pomiędzy książki i inne rzeczy, co przekłada się na przeczytaną ilość. 

 

     W nowym roku życzę wam na pewno więcej spokoju i samych wystrzałowych lektur. Trzymajcie się cieplutko i do napisania!