wtorek, 3 stycznia 2017

"Złodziejka" Sarah Waters

     Witajcie moi kochani! Rozpoczynamy nowy rok. Wspólnie ze Złodziejką Sarah Waters, a ja już zaczytuję się w Poza Cieniem Brenta Weeksa. Wspaniała lektura, ale wolałabym szybciej się z nią uporać. To żeby już nie przedłużać, let's get started!

Tytuł: Złodziejka
Tytuł oryginału: Fingersmith
Autor: Sarah Waters
Tłumaczenie: Magdalena Moltzan-Małkowska
Wydawca: Prószyńki i S-ka
Data wydania: 4 sierpnia 2015
Liczba stron: 728
Moja ocena: 10/10

     Wiktoriańska Anglia (za to właśnie kochamy panią Waters), 1862 rok. Susan Trinder i Maud Lily mają po osiemnaście lat, ale z wyjątkiem wieku, nie łączy je zbyt wiele. Mieszkająca na londyńskiej Lant Street Sue żyje wśród złodziei. Mało tego, mieszka w domu pasera i oszusta a jej przybraną matką jest pani Sucksby - prowadząca pod tym samym dachem coś na kształt przytułku.
     Maud jest wykształconą młodą damą. Żyje pod kloszem pod okiem wuja w ponurym Briar. Dnie spędza na monotonnych spacerach oraz dotrzymywaniu towarzystwa wujowi oraz katalogowaniu jego nader dziwnej kolekcji książek. Nosi niemodne ubrania i nic dziwnego, że jest nieco wyobcowana. Na skutek starannie utkanej intrygi drogi dwóch dziewcząt przecinają się...
     To już moje drugie spotkanie z twórczością pani Waters i utrzymuję przekonanie, że jest mistrzynią w tkaniu złożonej i misternej fabuły. Książka do najcieńszych nie należy, ale pochłonęłam ją raz-dwa. Zdawała się do mnie szeptać: "Nie odkładaj mnie!". I faktycznie, nie odłożyłam aż do ostatniej strony.
     Jak można się spodziewać po autorce, która jest zadeklarowaną lesbijką, wplotła w treść Złodziejki wątek LGBT. Nie jest on jednak aż tak nachalny jak to było w przypadku Muskając aksamit. Powiedziałabym nawet, że jest niezwykle subtelny, przez co niemal niezauważalny.
     Sarah Waters prowadzi czytelnika jak na sznurku przez fabułę Złodziejki. Dajemy się zwieść, by na końcu doświadczyć szoku, kiedy autorka postanawia odkryć wszystkie karty.
     Można by rzec, iż fabuła powieści płynie dość monotonnym torem. Pozornie na kartach książki dzieje się niewiele, gdy tak naprawdę pomiędzy wierszami rozgrywa się rozdzierający serce dramat.
     Złodziejka Sarah Waters to powieść doskonała: dogłębnie przemyślana, wypełniona bohaterami z krwi i kości. Polecam z całego serca!
     To już wszystko ode mnie. Wysypiajcie się i dużo czytajcie. Do napisania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz