piątek, 7 września 2018

"Powiew" Lisa Glass

     Cześć! Dzisiaj przychodzę do was z recenzją bardzo wakacyjnej książki. Mowa o Powiewie Lisy Glass, drugiej części Błękitu, którą czytałam w zeszłym roku. Mam wrażenie, że lektura tej książki umożliwiła mi zatrzymanie lata na dłużej. Nie przedłużając, zapraszam dalej!

Tytuł: Powiew
Tytuł oryginału: Air
Autor: Lisa Glass
Wydawca: Zielona Sowa
Data wydania: 20 czerwca 2018
Liczba stron: 368
Moja ocena: 7/10

     Po wygraniu konkursu Iris wyjeżdża z Zekiem, aby brać udział w zawodach i łapać wielkie fale w różnych częściach świata. Ma nadzieję świetne się bawić. W dodatku spędza cały czas ze swoim chłopakiem.

     Wydawać by się mogło, że bycie dziewczyną Zeka Francisa to spełnienie marzeń każdej nastolatki. Mimo tego, że Iris kocha go z całego serca, to dzielenie z drugą osobą całego swojego czasu może się okazać niemałym wyzwaniem. Zwłaszcza, że ma niespełna siedemnaście lat.

     Po dość intensywnym okresie Iris i Zeke docierają do Miami, gdzie mają spędzić wakacje. Nasza główna bohaterka zaczyna zauważać, że jej chłopak dziwnie się zachowuje. Na domiar złego ich dni zaczynają wypełniać kłótnie, a Iris zaczyna denerwować zainteresowanie fanek, które cały czas kręcą się obok Zeka. Czy zdołają dojść do porozumienia?

     Pierwszy tom miałam okazję czytać w zeszłym roku. Bardzo przypadł mi do gustu, to był taki powiew świeżości. Mimo tego, że trylogia Lisy Glass to w głównej mierze romans, to do tej pory nie miałam do czynienia chyba z żadną książką, w której surfing i sport ogólnie odgrywałyby tak wielką rolę. Zeke jest zawodowcem, a Iris kocha spędzać czas na falach.

     Jeśli chodzi o to, jak Powiew ma się do pierwszego tomu, to moim zdaniem wypada całkiem nieźle. Jednak Błękit podobał mi się nieco bardziej, bo było tam więcej luzu, surfingu no i relacja Iris i Zeka dopiero się rozwijała. Druga część jest już trochę mniej kolorowa. Iris poznaje kulisy życia zawodowego surfera i nie jest pewna, czy jej się to podoba. Dochodzą także problemy, które siłą rzeczy muszą się pojawić, jeśli dwie de facto młode jeszcze osoby zaczynają praktycznie ze sobą żyć.

     Dodam jeszcze, żebyście nie czytali opisu z tyłu, bo zdradza całą fabułę. Moim zdaniem ktoś powinien dodawać informacje z tyłu z większą ostrożnością. Zaczęłam się zastanawiać, kiedy w końcu dojdzie do opisanych zdarzeń, aż skończyłam książkę. Jednak w gruncie rzeczy nie popsuło mi to frajdy z czytania.

     Powiew serdecznie wam polecam. To historia, którą można pochłonąć w jedno popołudnie. Nie mogę doczekać się Fali, której premiera już za kilka dni. Jestem bardzo ciekawa finału tej historii, zwłaszcza po takim zakończeniu.

     To na razie wszystko ode mnie. Mam nadzieję, że do zobaczenia niedługo. Dziękuję za uwagę, trzymajcie się. Do napisania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz