niedziela, 27 stycznia 2019

Najgorętsza premiera stycznia? Przedstawiam "Gordiana" Melissy Darwood.

     Witajcie kochani! Z racji tego, że zima w tym roku naprawdę daje radę, mam dla was coś idealnego na rozgrzanie się. Gordian to najnowsza książka Melissy Darwood i pierwsza, którą od niej przeczytałam (chociaż na półce mam wszystkie pozostałe - yay, brawo ja). Jak wyszło moje spotkanie z tym greckim przystojniakiem?

Tytuł: Gordian
Autor: Melissa Darwood
Wydawca: NieZwykłe
Data wydania: 16 stycznia 2019
Liczba stron: 258
Moja ocena: 7/10

     Gordian jest bardzo pewnym siebie mężczyzną. Trenuje sztuki walki, studiuje inżynierię i uwielbia seks. Jest przyzwyczajony, że może mieć każdą dziewczynę. Jak można się domyślić poznaje kobietę, która jest dla niego wyzwaniem.

     Kira jest córką drugiego męża matki Gordiana. Główny bohater od początku usilnie stara się ją zdobyć, jednak dziewczyna zdaje się być odporna na jego urok. 

     Gordian kompletnie stracił głowę dla Kiry. Jest w stanie zrobić niemal wszystko, żeby ją zdobyć. Na początku chodzi tylko o seks, bo mężczyzna z nikim nie chodzi. Takie ma zasady.

     Jednak oprócz pogoni za dziewczyną w tej powieści jest coś więcej. Gordian skrywa mroczną tajemnicę, z którą zmaga się przez cały czas. Kira też ma za sobą ciężkie przeżycia, przez co trudno jest jej wejść w jakąkolwiek głębszą relację z facetami.

     Na samym początku zdziwiłam się, że ta książka jest taka cieniutka, więc generalnie na uporanie się z nią wystarczył mi jeden wieczór. Chociaż inne książki Melissy też nie należą do grubasków, natomiast chyba przekraczają trzysta stron.

     Goła klata, znacznik 18+ i generalnie wiadomo, czego można się spodziewać. Ja wybrałam tę książkę (gdyż był to prezent na urodziny) z pełną świadomością, że będzie tam dużo scen seksu i generalnie nie nastawiałam się na jakąś bardzo rozbudowaną czy angażującą fabułę. Bardzo lubię erotyki i lubię co jakiś czas sięgać po tytuł, przy którym mogę się totalnie odprężyć.

     Co do samego Gordiana, to nie mogę powiedzieć, żeby totalnie skradł moje serce. Jest w nim coś, co sprawia, że się dystansuję. Trudno to określić. Niby nie można mu nic zarzucić, gdyż we wszystkim co robi (można to akceptować albo i nie) jest totalnie uczciwy. Cóż, być może moje serce jeszcze zabije dla niego szybciej. Tymczasem czekam na więcej. Być może ten gorący przystojniak zdoła mnie do siebie przekonać?

     Nie bez powodu wspomniałam, że przy tej książce można się rozgrzać. Oczywiście pierwszym powodem jest sam Gordian. Dodatkowo możemy także odwiedzić z bohaterami Grecję, bo nasz gorący przystojniak jest właśnie w połowie Grekiem.

     Mile się zaskoczyłam, gdyż w Gordianie chodzi i coś więcej niż tylko o pogoń za zaspokojeniem potrzeb seksualnych głównego bohatera. Jednak nie można ukryć, że tutaj erotyki jest bardzo dużo i na to trzeba być przygotowanym. Mnie zaskoczył tak oględnie mówiąc mrok, który towarzyszy Gordianowi. On cały czas walczy ze swoimi demonami.

     Podsumowując, Gordian to bardzo dobra powieść z dużym potencjałem. Na szczęście będę miała okazję obserwować rozwój akcji i bohaterów, gdyż to pierwsza część z serii, która nie ma jeszcze zaplanowanej liczby tomów. Poza tym to zakończenie... Ja chcę wiedzieć co będzie dalej! Tak się nie kończy książek, o nie nie! Gordiana mogę polecić głównie osobom, które lubią erotyki. Jednak osoby, które wymagają od literatury troszkę więcej ponad gorącego ciacha, też powinny odnaleźć coś dla siebie.

     To na razie wszystko ode mnie. Trzymajcie się cieplutko. Do napisania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz