Cześć! Maj zaczął się dla mnie niesamowicie pod względem czytelniczym. Dzisiaj zaczęłam szóstą książkę. Może to po prostu szczęśliwy traf w doborze lektur, ale za cokolwiek bym się nie wzięła, każdą historię pochłaniam błyskawicznie. Po skończeniu pierwszej części dylogii od Isabel Sterling od razu wzięłam się za kontynuację. Dobrze, że ją ostatnio kupiłam. Zapraszam.
Tytuł: Ten sabat nie upadnie
Tytuł oryginału: This coven won't break
Autor: Isabel Sterling
Tłumaczenie: Agnieszka Kalus
Wydawca: We need YA
Data wydania: 10 marca 2021
Liczba stron: 348
Moja ocena: 8/10
Po ostatnich wydarzeniach Hannah chciałaby tylko w spokoju przeżyć ostatni rok szkolny i budować związek z Morgan. Jednak łowcy czarownic nie śpią. I planują kolejne ruchy...
Hannah dużo straciła, ale wyszła cało z niemałych tarapatów. Dostaje szansę, aby znaleźć się w centrum wydarzeń. Mimo własnych problemów chce działać i pomóc powstrzymać łowców. Gra toczy się nie tylko o życie wiedźm, ale również o ich magię.
Tak samo jak w przypadku Te wiedźmy nie płoną, drugą część czytało mi się fantastycznie i bardzo szybko. Oba tomy są bardzo równe według mnie. Szczególne podoba mi się rozłożenie akcji. Dużo się dzieje się od początku do końca i nie występują w tych książkach żadne momenty przestoju. Po prostu cały czas się dzieje, od początku do końca. I te książki też nie są grube, więc i na pewno objętość nie jest tutaj bez znaczenia.
Przyznam, że miałam cichą nadzieję na więcej magii i to dostałam. Właściwie wątek magii a raczej małego z nią problemu wysuwa się na pierwszy plan. Bardzo podoba mi się również takie skonfrontowanie w pewnym momencie tradycyjnego podejścia do magii i zasad narzuconych kiedyś przez radę z potrzebą zmian.
Czy zabicie ludzi, którzy chcą nas zabić, uczyni nas złymi?
Zakończenie było bardzo dobre. Myślę, że bardzo fajnie domyka tę historię. Szczególnie ten fragment Osiem miesięcy później był satysfakcjonujący.
Cóż, dziś dość krótko, ale treściwie. To na razie wszystko ode mnie. Trzymajcie się ciepło i do napisania!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz